Numer III

Ktoś o godzinie 21:33: "O, dzisiaj 24. Jutro będzie nowy Shaerrapolitan, yay!"
Ja:

Nie ma to jak obudzić się z ręką w nocniku. W każdym razie, jak widać- udało mi się wyrobić! Brawa dla mnie, mistrza prokastynacji. Niemniej... Do rzeczy.
Jak zawsze na początku garść statystyk. Na dzień dzisiejszy możemy się pochwalić 56 użytkownikami i 1,7k wiadomości. Brawo! Jeśli o użytkowników chodzi, jest ich aż o 21 więcej niż w zeszłym miesiącu. W sumie idziemy równym rytmem, średnio co miesiąc przybywa nam dwudziestu użytkowników. Brawa dla nas. Jeśli o wiadomości chodzi... No, też nie jest źle, bo w ciągu miesiąca napisaliście około pięciuset postów. Jestem dumna, niewidzialne ciasteczka dla wszystkich!
Nie przedłużając- zapraszam do lektury.

Niech żyje wojna! Muzyczka marsza rżnie...
Nad Shaerrawedd zawisło widmo wojny. Teraz już nie ma odwrotu- armia Vertrisa się zbroi. Widać nowy przywódca nie zamierzał długo z tym zwlekać- w sumie może to i lepiej? Już niedługo będziemy świadkami wojny pomiędzy Wygnańcami, a Królestwem Kwiatów. Tu też rodzi się jedno pytanie- kto zwycięży? Czy Wygnańcom w końcu uda się pokonać Kwiaty i dostaną to, co chcą? Czy może to Królestwo pokaże, że nadal ma w swoich rękach całe Shaerrawedd i nie pozwoli na takie ekscesy?
Cóż, zobaczymy. Pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i obserwować kolejne poczynania kotów z tych ugrupowań.

Poszukiwań Serca Shaerrawedd ciąg dalszy.
Tak jest! Jest to informacja już potwierdzona. Aenye, grupa powstała na potrzeby poszukiwania zaginionego artefaktu znów postanowiła spróbować swoich sił. Pod przewodnictwem młodej liderki Visenny stado ma zamiar przeczesać całe Shaerrawedd w poszukiwaniu Serca i, jak mówią, zajrzą pod każdy kamień i każdy liść, byleby bezcenny fant odnaleźć. Cóż, pozostaje mi tylko życzyć grupie powodzenia w ich misji.

Pieczarka - pani szpieg z grupy Wygnańców. Urodzona wśród swych współbraci z matki Poziomki i ojca Maślaka kotka od początku przykuwa uwagę. Może to ze względu na nietypowe imię? Czy może na tę filigranową, drobną posturę, zgrabność ruchów i gracja, z jaką stawia każdy krok składa się całe to zaaferowanie kotką? Czy może to jej charakter? Wszak nie od dziś wiadomo, że Pieczarka jest kotką odważną, nie boi się przedstawiać swoich poglądów, nawet jeśli kłócą się one z tym, co mówi reszta grupy. Doświadczona życiowo kotka może pochwalić się rozległą wiedzą na różne tematy, życie wymagało od niej mocnego charakteru i umiejętności stawiania na swoim. I, przede wszystkim, dbania o własne interesy na pierwszym miejscu.
Cóż, prawdopodobnie jedyne, co psuje wizerunek Pieczarki jako silnej, asertywnej, wręcz samowystarczalnej kobiety jest fakt, że bardzo szybko ulega męskim wdziękom. I, moja droga, ukrywanie tego faktu wychodzi ci cokolwiek miernie- skoro nawet nasz wybitny szpieg-ninja Shulosaki zdążył się zorientować, że między tobą i Roslarbem jest chyba cała tablica Mendelejewa, to prawdopodobnie każdy to wyczuje.

Kot syberyjski (SIB) - rasa kota odkryta w roku 1989 w Związku Radzieckim dzięki małżeństwu Schultz. Początki kotów syberyjskich datuje się na XVII w., choć niektóre źródła podają nawet wiek XI. Kot tej rasy to przedstawiciel jednej z niewielu naturalnych ras półdługowłosych, a więc jego ewolucja następowała bez ingerencji człowieka. Jak można się domyślić, pochodzi on z Syberii i jest jednym z najczęściej występujących kotów domowych w Rosji. Hodowla tej rasy w Polsce zaczęła się w roku 1989. Koty syberyjskie zostały uznane przez FIFe dopiero w 1998 roku.

Syberyjczyki to koty duże, kotki z reguły są mniejsze od samców, które mogą ważyć od 8 do ponad 10 kg. Koty te mają masywne, mocne ciało. Cechą szczególną są szerokie u nasady uszy z wystającymi frędzelkami oraz lekko skośne, duże oczy; każdy kolor jest dopuszczalny. Koty te mają mocny kościec, muskularny kark i szeroką klatkę piersiową oraz mocne, proporcjonalne do tułowia łapy. Futro mają półdługie, bardzo gęste, wydłużające się od łopatek do zadu, opadające na boki i górną część ogona. Sierść nigdy nie zbija się w kołtuny. Zawsze występuje tzw. kryza, żabot i portki. Kolorystycznie koty syberyjskie dzieli się na dwie odmiany: tzw. klasyczne i Neva Masquerade. Wśród kotów umaszczonych klasycznie dopuszczalne są wszystkie kolory, wliczając wszystkie odmiany kolorystyczne z białym, z wyjątkiem czekoladowego, liliowego, cynamonowego i oznaczeń. Występowanie koloru białego jest dozwolone m.in. jako biała gwiazda, medalion, biała klatka piersiowa, brzuch, łapy oraz bicolour, arlekin, van. Umaszczenie Neva Masquarade to znaczenia typu point (maska, uszy, łapy, ogon).

Zasłyszane na ChatBoxie, ciąg dalszy ciągu dalszego.

Cytat :

[21:17:59] * Katkreuus zabiera słoik i idzie go wpieprzać
[21:20:18] @ Zireael : Jesz słoiki?
[21:20:23] @ Zireael : Mam dużo w domu, mogę ci dać c:

Czym jest kontekst?

Cytat :

[21:03:41] @ Shul : Napiszcie coś śmiesznego, bo inaczej w tym miesiącu nie będzie w gazetce "forumowego humoru" *nie ma prawie żadnego cytatu*.
[21:04:11] Rook : banany jedzą małpy.
[21:04:54] Shara : One jedzą banany? Ja słyszałam, że opony samochodowe w sosie malinowym O.o Ale nic...trudno. Jestem tępa i tak chyba zaostanie.
[21:06:02] Falka : a ja wam powiem że opony samochodowe w sosie malinowym ustępują tylko i wyłącznie dętce od roweru maczanej w czekoladzie

Wymuszony absurd wcale nie jest taki śmieszny ;__;

Cytat :

[19:24:28] Vertris : Polskie imiona są całkiem fajne... na przykłąd taki... Przemek
[19:25:37] Vertris : i mogłabyś mówić "bijesz go, a może on się nazywa Przemek?"
[19:27:15] @ Zireael : HAHA. "Smoliście czarny kocur, wokół którego roztaczała się nieprzyjemna woń Wygnańców, wolnym krokiem kierował się w stronę Spalonego Lasu. Choć był w grupie już dobre kilka tygodni, nie zdążył poznać wielu kotów. Może nadeszła pora, by szarooki nieco się zintegrował z resztą? Zbliżył się do przebywających między drzewami kotów i rzekł: - Witajcie, Przemek jestem."

Z cyklu: "Nie proś innych o pomoc z doborem imienia dla postaci"

A ponieważ cytatów było mało... Spam obrazkami! Yay!


To ja.





A na koniec- mój przyszły syn!

Słodki, prawda? ;u; No ba, że słodki dafasfafgfg *dostaje cukrzycy*

Hell yeah, dotarliśmy aż do samego końca! Naprawdę mnie to cieszy, że nadal żyję. I że byłam w stanie to w ogóle napisać po tym, jak mój mózg został wyprany przez zbyt dużą ilość dubstepu w Step Up 4, na który zostałam siłą zaciągnięta. W każdym razie- padam na twarz. O tak:

Jednak... Huhu, jakimś cudem nadal funkcjonuję. Następnym razem niech mnie ktoś kopnie w dupę trochę wcześniej, żebym zaczęła robotę, bo jednak pisanie wszystkiego z myślą "fasdfasjak muszę to dzisiaj skończyć, bo jutro nie będę miała dostępu do kompa" jest cholernie frustrujące i palce lubią skakać nie na te klawisze, co trzeba. Za wszelkie literówki przepraszam, nie chce mi się ich poprawiać, lol.
Przy okazji- prosiłabym was wszystkich o większą aktywność. Ja wiem, że niedługo szkoła i większość z was emuje w kącikach, ale jednak zbierzmy się w kupę i popiszmy, co? Bo jak nie, to osobiście do was przyjdę i was skopię po tyłkach >:T
GLANEM.

Bywajcie, słoneczka, do następnego! :'D

*Zemdlała jak zobaczyła swój nick pod nagłówkiem "Postać miesiąca"* Dzięęęęękiiii ! Kocham Was!

Zajowiste uczucie jak ktoś tak doceni

Jej! W końcu numer trzeci! Nie mogłam się doczekać! :-D
Numer świetny jak każdy inny. Szkoda tylko, że nie było żadnych fajnych cytatów, ale kit z tym. Poza tym było świetnie <3

Jeżu kolczasty, Żul, jesteś uzależniona od tumblra.

Świetna robota Żulciu kochanie nasze :D a z tym chatboxem to było śmieszne >.> miałam akurat na to ochotę :Pale literówek nie widziałam więc nie masz się o co martwić. Jeśli chcesz mogę pilnować dla ciebie terminów ^.^